powrót

 

 

Filip ADWENT                                                                                                                Strasburg, 22 lipca 2004

Polski poseł do Parlamentu Europejskiego

Rue Wiertz 60

BP 1047

1047 – Bruxelles

BELGIA   BELGIQUE

e-mail tymczasowy: antyk@pol.pl

 

Do Pana Dyrektora Grupy DANONE

17, boulevard Haussmann

75009 Paris - FRANCE

 

Panie Dyrektorze,

 

Z największym niepokojem śledzę wydarzenia dotyczące przedsiębiorstwa LU w Jarosławiu, które DANONE nabył 4 lata temu a zamierza dziś zlikwidować.

Sądzę, iż Pan Dyrektor wie, jakie straszne bezrobocie panuje w okolicach Jarosławia i jaki przerażający lęk trawi serca 500 pracowników przedsiębiorstwa i ich rodziny.

Sadze, iż Pan doskonale jest również poinformowany o spontanicznym bojkocie produktów DANONE ze strony miejscowego społeczeństwa oraz o bardzo realnym zagrożeniu rozszerzenia tego bojkotu na inne regiony Polski na znak solidarności.

Polacy obdarzeni są bardzo wielka cierpliwością, niekiedy niestety też wielka naiwnością (co w żadnym stopniu nie stanowi usprawiedliwienia, aby jej nadużyć). Bieda czyni z nich ludzi o wiele bardziej podatnych na wyzysk aniżeli obywateli innych, bogatszych narodów. Lecz wszystko ma swoje granice, a cierpliwość Polaków z Jarosławia się wyczerpała – gdyż matki nie będą wnet miały co dać dzieciom do zjedzenia.

Nie jestem ekonomista, niemniej mogę jednak powiedzieć, że powyżej praw rynku, zysku i spekulacji, stoją nieskończenie wyższe prawa:  są to prawa ludzkie, potrzeby ludzkie, oraz coś szczególnie szlachetnego, prawie zapomnianego, zwanego etyką pracy. Pracodawca ma bowiem pierwszoplanową rolę socjalną do spełnienia, jeżeli pojmuje całą doniosłość i wymóg moralny słowa „pracodawca“. Dać komuś pracę oznacza dać sens jego życiu, nadać mu godność, pozwolić mu nakarmić rodzinę, ubrać ją, wykształcić swoje dzieci. To o wiele więcej, niż zrealizowanie „jeszcze większego zysku” firmy. Osąd, który pracownicy i ich rodziny o Panu wydadzą będzie w końcu o wiele ważniejszy, niż ten, który o Panu wydadzą Pana akcjonariusze (nie chcę oczywiście ich obrażać).

Stoimy przed bardzo prostym wyborem: porozumienie lub konfrontacja. Lubię rzeczy jasne, wiec powiem Panu, że jeżeli wybierzecie likwidację przedsiębiorstwa, zaangażuje się bez reszty po stronie mieszkańców Jarosławia i wykorzystam wszelkie możliwości dostępne przy Parlamencie Europejskim, aby nadać ich walce o przeżycie największy międzynarodowy rozgłos.

Jeżeli natomiast wybierze Pan ocalenie przedsiębiorstwa „LU” w Jarosławiu i zachowanie miejsc pracy, o co Pana proszę dla dobra tysięcy ludzi - pewien jestem, że Pan zyska szacunek ze strony swoich pracowników i że nie będzie Pan tego żałował.

W imieniu mieszkańców Jarosławia, wyciągam do Pana rękę w znaku przyjaźni i proszę o znalezienie godnego rozwiązania dla wszystkich, rozwiązania, które także Pana wypełni szczęściem. Ma Pan możliwość uczynienia dobra. Olbrzymiego dobra. Proszę tej okazji nie zmarnować, proszę Pana o to jeszcze raz, dla dobra mieszkańców regionu Polski, który wystarczająco już ucierpiał.

Jestem całym sercem do Pana dyspozycji aby Panu pomoc, jeżeli Pan wybierze to drugie rozwiązanie, jedyne ludzkie i słuszne.

 

Z wyrazami szacunku i poważania

Filip ADWENT

Polski poseł do Parlamentu Europejskiego

 

 

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

Filip ADWENT                                                                                                         Strasbourg, le 22 juillet 2004

Député Polonais au Parlement Européen

Rue Wiertz 60

BP 1047

1047 – Bruxelles

BELGIQUE

e-mail temporaire : antyk@pol.pl

 

 

Au Président-Directeur-Géneral du Groupe DANONE

17, boulevard Haussmann

75009 Paris   FRANCE

 

 

Monsieur le Président-Directeur-Géneral,

 

C’est avec la plus vive inquiétude que je suis les évènements concernant l’usine LU de Jaroslaw en Pologne, que DANONE a acquise il y a 4 ans et entreprend maintenant de fermer.

Je pense que vous n’ignorez pas, Monsieur le Président-Directeur-Géneral, l’effroyable taux de chômage qui frappe la région de Jaroslaw et l’angoisse qui ravage le cœur des quelque 500 employés de l’usine ainsi que de leurs familles.

Je pense que vous n’ignorez rien non plus du boycott spontané par la population locale des produits DANONE ainsi que de la menace bien réelle d’extension de ce boycott à d’autres régions de Pologne en signe de  solidarité.

Les Polonais ont une très grande patience, parfois associée hélas à une grande naïveté (ce qui ne justifie nullement d’en abuser). Leur pauvreté relative les rend malheureusement beaucoup plus facilement « exploitables » sur le plan social que d’autres nations plus riches, mais tout a des limites, et la patience des Polonais de Jaroslaw est à bout – car les mères n’auront bientôt plus de quoi donner à manger à leurs enfants.

Je ne suis pas économiste, mais je puis quand même vous dire qu’au-dessus des lois du marché, du gain et de la spéculation, il y a des choses infiniment supérieures: il y a des lois humaines, des besoins humains, ainsi que quelque chose de particulièrement noble – et pratiquement oublié - qui s’appelle l’éthique du travail. Un employeur a un rôle social majeur à jouer s’il comprend toute la portée et l’exigence morale du terme « employeur ». Donner du travail à quelqu’un, c’est donner un sens à sa vie, lui donner de la dignité, lui permettre de donner à manger à sa famille, de la vêtir, de donner de l’instruction à ses enfants. C’est bien plus que de réaliser un bénéfice financier « encore plus important » pour l’entreprise. Le jugement que porteront sur vous vos employés et leur familles aura en définitive beaucoup plus de valeur que celui de vos actionnaires – sans vouloir froisser ces derniers.

Nous sommes places devant un choix très simple: un accord ou la confrontation. J’aime les choses claires, aussi vous dirai-je que si vous choisissez la liquidation de l’usine, je m’engagerai sans réserve au côté des habitants de Jaroslaw et j’userai de toutes les possibilités à ma disposition au Parlement Européen pour donner la plus grande publicité internationale à leur combat pour leur survie.

Si par contre vous choisissez de conserver l’usine LU et ses emplois à Jaroslaw, ce que je vous supplie de faire pour le bien de milliers de gens - je suis certain que vous gagnerez l’estime de vos employés et que vous n’aurez pas à le regretter.

Au nom des habitants de Jaroslaw, je vous tends la main dans un geste d’amitié et vous prie de trouver une solution digne pour tous qui vous remplira, vous aussi, de bonheur. Vous avez une opportunité de faire le bien. Un bien immense. Ne la laissez pas passer, je vous en supplie encore une fois, pour les habitants d’une région de Pologne qui a déjà suffisamment souffert comme cela.

Je me tiens de tout cœur à votre disposition pour vous aider si vous choisissez cette dernière solution, la seule qui soit à la fois humaine et juste.

 

Veuillez agréer, Monsieur le Président-Directeur-Géneral, l’expression de ma considération distinguée.

 

 

Filip ADWENT

Député Polonais au Parlement Européen

 

 

  powrót

Copyright © Fundacja Pomocy Antyk